Pomogą nie tylko chorym. Odpoczną rodziny.

Głos Szczeciński
2009-09-10
Przy ul. Strzałowskiej powstanie centrum dla chorych na Alzheimera.

Szczecinie przybywa chorych na Alzheimera.-Zapewnienie opieki tym ludziom to obecnie bardzo poważny dla nas problem - mówi Leopold Chełmiński, zastępca dyrektora Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. - Taki pacjent potrzebuje zupełnie innych zabiegów niż przewlekle somatycznie chory.

Przy ul. Strzałowskiej na Golęcinie MOPR pozyskał budynek, który zostanie zaadoptowany na filię Domu Pomocy Społecznej przy ul. Kruczej. Powstanie tam „centrum alzheimerowskie”. Zapewni ono około dwudziestu miejsc czasowego pobytu. - Dwa utworzone już miejsca przy Kruczej i trzy przy Romera są tak obłożone, że konieczne jest utworzenie kolejnych - mówi Leopold Chełmiński.
Miejsca czasowe mogą być wykorzystywane przez jedną osobę przez miesiąc. To pozwoli odetchnąć Rodzinie i opiekunom chorych. – Osoba z Alzheimerem bardzo angażuje rodzinę. Taką osobą trzeba się ciągle opiekować, cały czas jej pilnować. Nawet się mówi, że Alzheimer to choroba opiekuna, a nie samego chorego, bo chory jest już w swoim swiecie. Jemu jest wszystko jedno – mówi Leopold Chełmiński.

Miejsca czasowe mogą być wykorzystywane przez jedną osobę przez miesiąc. To pozwoli odetchnąć Rodzinie i opiekunom chorych. – Osoba z Alzheimerem bardzo angażuje rodzinę. Taką osobą trzeba się ciągle opiekować, cały czas jej pilnować. Nawet się mówi, że Alzheimer to choroba opiekuna, a nie samego chorego, bo chory jest już w swoim swiecie. Jemu jest wszystko jedno – Leopold Chełmiński.

Przekazanie chorego na miesiąc do placówki to rozwiązanie także dla tych opiekunów chorych, którzy chcieliby gdzieś na jakiś czas wyjechać albo muszą iść do szpitala. Oprócz tego w ośrodku przy ul. Strzałkowskiej będzie 30 miejsc całodobowego pobytu i Ośrodek wsparcia dla 20 chorych. Także wsparcie dzienne, od godziny 8 do 16, zapewnia dziś placówka przy ul. Kruczej.

Budynek przy ul. Strzałowskiej to obiekt powojskowy. – To dom z dużym terenem przyległym – mówi zastępca dyrektora MOPR-u. - Chorzy na Alzheimera to osoby, które zapominają, idą przed siebie, giną. Dlatego trzyma się ich zwykle pod zamknięciem. Tutaj będą mogły przebywać na świeżym powietrzu.

W tym roku w planach jest przygotowanie projektów budynku, a w przyszłym – ich realizacja.

Anna Miszczyk